Już od wczesnych godzin porannych 30 stycznia na stadionie w Świeciu można było jeździć rowerem, biegać i spacerować, a przy okazji oczywiście wrzucić do puszki.
Nikomu specjalnie nie przeszkadzała mało sprzyjająca pogoda, hasło było jedno: pogody się nie wybiera i czego się nie robi dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Pięcioro śmiałków z KKWŚ postanowiło wesprzeć finał, jadąc trasą, która utworzyła w aplikacji kształt serca. – W sumie przejechaliśmy 55 km. Dziś jest pogoda dla prawdziwych dzików. Wiatr chwilami zatrzymywał nas na trasie albo spychał na środek drogi. Mimo wszystko było warto – przyznał pan Sławek, uczestnik wyprawy.
CZYTAJ TAKŻE: Pomoc dla wolontariusza WOŚP. "Chcę wejść w dorosłość na prostych nogach, takich jak moja biała laska"
W samo południe tłoczno zrobiło się również na plaży nad jeziorem Deczno. Zgodnie z zapowiedzią o tej godzinie odbyło się kulminacyjne morsowanie. Morsy ze Świecia zaprosiły do udziału w akcji również amatorów zimnych kąpieli z całego regionu.
O tej samej godzinie spod bramy ośrodka wystartowali biegacze. Natomiast kilka chwil później z trasy wróciły amatorki spacerów z kijami nordic walking. Na wszystkich na rozgrzewkę czekały gorąca herbata i domowe ciasto oraz ognisko, nad którym można było upiec kiełbasę.
W akcję włączyli się również miłośnicy jazdy offroadowej. Po torze motocrossowym można było przejechać się samochodem terenowym, również w charakterze pasażera.
Każda z atrakcji była powodem do wrzucenia datków zasilających WOŚP.
CZYTAJ TAKŻE: Moc się bierze z "czternastki" i Kuba doskonale o tym wie
Wielka Orkiestra to przede wszystkim wolontariusze. Po raz kolejny kwestował Kuba Karczewski.
– Mimo że od kilku miesięcy pomieszkujemy w Warszawie, co jest spowodowane operacjami Kuby. Na finał i to jeszcze tak ważny i tak bliski Kubie, bo ratujący wzrok, musieliśmy przyjechać do Świecia, do naszego sztabu – przyznała Magda, mama chłopca.
Na ulicach można było spotkać również inne niepełnosprawne - związane z Orkiestrą, dzieci, takie jak Gabryś czy Julek, których rodzice mówią wprost:
– My najwięcej wiemy, ile dobrego robi Wielka Orkiestra i jak ten sprzęt jest potrzebny na szpitalnych oddziałach.
CZYTAJ TAKŻE: WOŚP w gminie Kłopotka. Sołtysi dostali pisma, że mają się zrzucić do kopert i podpisane przywieźć do sztabu
Wielu wolontariuszy po raz pierwszy kwestowało na ulicach. – Mimo pogody jest super. Być wolontariuszem to zaszczyt. Mamy poczucie, że bierzemy udział w czymś ważnym i pięknym – mówiła roześmiana młodzież.
Świecki sztab przy OKSIR z uwagi na pandemię już po raz drugi zrezygnował z tradycyjnej formy zabawy, która zwykle odbywała się w hali widowiskowo-sportowej.
W sobotnie i niedzielne popołudnia za pośrednictwem kanału YouTube można było wziąć udział w licytacjach wielu przedmiotów, w tym złotego serduszka. Licytacje (potrwają do godz. 19) przeplatane są występami artystycznymi. Jest też okazja, żeby powspominać - na bazie archiwalnych materiałów, 30 lat wspólnego grania.
Paula Kuklińska i Ariel Stawski, prowadzący wydarzenie i od wielu lat filary świeckiego sztabu WOŚP, bardzo wierzą, że za rok wszyscy będą mogli wspólnie zagrać już w tradycyjny sposób - po prostu się spotykając.
Na godz. 19 zaplanowany jest online koncert zespołu Harlem .
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze